


Uwaga uwaga, to drugie danie nagrodzone w konkursie kulinarnym na Veganmanii w Warszawie w 2019 roku. W drugim etapie naszym zadaniem było przygotowanie dowolnego dania z wybranych składników. Niczym w Masterchefie, tyle że wegańskim! 😲
Wyobrażacie sobie wziąć udział w wegańskim Masterchefie? To by była dopiero rewolucja!
Dosyć ciężko szło mi wymyślanie dania, które byłoby spójne i do którego miałabym wszystkie potrzebne składniki. Czas nas gonił, więc w końcu zdecydowałam się na przygotowanie grzybowej soczewicy z tofu i rozmarynem.
Ostatecznie zajęłam w konkursie drugie miejsce, z czego do tej pory bardzo się cieszę! 🤩
składniki
na 2 porcje
garść suszonych grzybów
szklanka zielonej soczewicy
gałązka rozmarynu lub łyżeczka suszonego
200g pieczarek
2 ząbki czosnku
cebula
2 łyżki sosu sojowego
około 3/4 szklanki mleka sojowego
180g tofu
łyżeczka papryki słodkiej
pół łyżeczki papryki wędzonej
łyżeczka syropu z agawy
1-2 łyżki sosu sojowego
sól
pieprz
natka pietruszki
olej do smażenia
wykonanie
Mocz grzyby przez noc lub zalej je dwoma szklankami gorącej wody przed przygotowaniem dania i poczekaj aż zmiękną.
Zalej soczewicę wodą, w której moczyły się grzyby. Dodaj rozmaryn i sól. Gotuj 20-30 minut aż zrobi się miękka, ale nie rozgotowana. Kiedy będzie gotowa, odlej wodę i wyjmij rozmaryn.
Pokrój cebulę, czosnek, pieczarki i grzyby. Na rozgrzany olej wrzuć cebulę czosnek, a po minucie dodaj grzyby i pieczarki. Dopraw solą, pieprzem i sosem sojowym. Smaż około 10 minut, aż grzyby się zarumienią, po czym dodaj mleko sojowe. Wymieszaj całość i gotuj jeszcze kilka chwil.
Zmieszaj w misce wszystkie przyprawy. Pokrój tofu i obtocz w nich. Na patelni rozgrzej olej i wrzuć tofu. Pozwól mu się mocno zarumienić, nie mieszaj często. Fajnie, jak na zewnątrz zrobi się trochę chrupiące. (Na zdjęciu widać, że obtoczyłam w przyprawach niepokrojone tofu. Lepiej jednak wetrzeć przyprawy w pokrojone kawałki.😉)
Na talerz nałóż soczewicę, dodaj sos grzybowy, na wierzch połóż kawałki tofu. Posyp wszystko natką pietruszki i jeeeeeedz.

Jeśli jesteście ciekawi, jakie danie zrobiłam w pierwszym etapie konkursu, zajrzyjcie tutaj. To coś bardziej azjatyckiego. 🥡